Bullet Journal to system planowania, który w ciągu ostatnich kilku lat zgromadził rzesze fanów na całym świecie. Jego popularność w dużej mierze spowodowana jest możliwością personalizacji - w przeciwieństwie do dostępnych na rynku gotowych planerów i kalendarzy, pozwala on użytkownikowi dostosować produkt do własnych potrzeb. Czy Bullet Journal sprawdzi się dla każdego? Co jest potrzebne, aby zacząć go prowadzić?

Dla kogo Bullet Journal?

Mimo iż Bullet Journal jest metodą stworzoną z myślą o efektywnym planowaniu, wiele osób decyduje się na zakup notatnika ze względu na to że pozwala on na przelanie na papier swoich artystycznych wizji. Znaczna część jego fanów to osoby pasjonujące się kaligrafią, scrapbookingiem, rysowaniem oraz szeroko pojętym "ozdabianiem" swojego planera. Przeszukując przeróżne media społecznościowe, można natknąć się na niezwykle kreatywne przykłady kolorowych kalendarzy czy rozpisek noworocznych planów. Jeśli zatem jesteś osobą utalentowaną artystycznie, jest duża szansa, że Bullet Journal przypadnie Ci do gustu.

Pamiętajmy jednak, że Bullet Journal to przede wszystkim planer. Sam autor metody, Ryder Carroll, pisał, że nie o tyle ważny jest wygląd notatnika, co jego funkcjonalność. Z powodzeniem można go prowadzić również w stylu minimalistycznym, a więc zwyczajnie notując potrzebne informacje, bez zbędnego ozdabiania. "Journaling" wcale nie musi być pracochłonny! To Ty decydujesz o ilości czasu i energii, jaką przy nim spędzisz.

Jak zacząć swoją przygodę z Bullet Journal?

Jeśli ta metoda jest Ci całkiem nowa, zalecamy najpierw przeglądnięcie licznych źródeł internetowych na ten temat. A jeśli już faktycznie zdecydujesz się na przetestowanie tego trendu, nie inwestuj od razu masy pieniędzy w drogi notatnik czy przybory plastyczne. Na początek wykorzystaj tani zeszyt w kropki oraz zwykły cienkopis - po kilku tygodniach przekonasz się, czy faktycznie Bullet Journal jest dla Ciebie.

A gdy testy masz już za sobą...

Co jest podstawą udanego Bullet Journal? Odpowiedź jest oczywista: dobrej jakości notatnik. Taki o odpowiedniej gramaturze papieru, który uniemożliwi przesiąkanie i przebijanie tuszu na drugą stronę, co niechybnie zrujnuje pożądany efekt końcowy.

Na zdjęciu poniżej: notatniki z limitowanej kolekcji Leuchtturm1917 Bullet Journal.

Na rynku dostępnych jest kilka znanych producentów notatników, my jednak szczególnie polecamy niemiecką markę Leuchtturm1917. Popularność zdobyła przede wszystkim ich klasyczna linia notesów w kropki o gramaturze papieru 80g/m2. Są one dostępne nie tylko w różnych formatach (A6, A5, A4, B5, B6), okładkach (miękkich i twardych), ale także kilkunastu atrakcyjnych kolorach. Marka sukcesywnie poszerza gamę kolorów, dodając nowe barwy oraz limitowane kolekcje.

Na zdjęciu poniżej: notatniki w kropki z klasycznej serii Leuchtturm1917.

Nowością jest notatnik o gramaturze papieru 120g/m2, stworzony specjalnie z myślą o journalingu, który sprawdzi się dla osób najbardziej wymagających. Dostępny jest zarówno w linii klasycznej z czterema atrakcyjnymi kolorami (czarnym, bordowym, szałwiowym i nordyckim niebieskim), jak i w specjalnej wersji ze skróconą instrukcją metody Bullet Journal.

Na zdjęciu poniżej: notatniki w kropki o gramaturze 120 g Leuchtturm1917.

Co warto zakupić?

Poza porządnym notatnikiem do Bullet Journal potrzebny jest dobrej jakości czarny cienkopis - dobry, co niekonieczne oznacza drogi. Najważniejsze, aby był cienki (grubość linii maksymalnie 0,5 mm), a jego tusz nie rozmazywał się oraz nie przebijał przez papier.

Na zdjęciu poniżej: cienkopisy marki Faber-Castell z serii Ecco Pigment.

Inne przybory, które warto mieć pod ręką:

• ołówek (do ewentualnego naszkicowania zarysu przed jego wypełnieniem cienkopisem) + temperówka,
• gumka (niepyląca i nierozmazująca grafitu po powierzchni),
• linijka (do rysowania tabelek).

Gdy zapragniesz wypełnić Twój notatnikowi wielkszą ilością barw, rysunków i ozdób, na rynku dostępne jest wiele przydatnych produktów plastycznych, np. pisaki do kaligrafii, taśmy washi, szablony czy naklejki. Temat innych przyborów plastycznych dla fanów journalingu rozwiniemy w kolejnym wpisie.